Dwudziestego listopada w Szkole Podstawowej nr 46 w Poznaniu odbyły się Igrzyska Młodzieży Szkolnej w szachach drużynowych. Zawody miały rangę mistrzostw miasta i były eliminacjami do mistrzostw Wielkopolski. Rywalizowało ze sobą 12 czteroosobowych drużyn, z których każda musiała mieć w składzie przynajmniej jedną dziewczynę.
Swoją reprezentację wystawiła również nasza szkoła. Zagrali w niej Alan Cichuta, Hubert Czarnota – jako kapitan, Piotr Orzechowski oraz Antonina Rydzewska, a rolę trenera pełnił p. Krzysztof Raubic. Wynik naszej drużyny to 3 remisy i 4 porażki. Dał on 11 miejsce. Na wyróżnienie zasługuje występ Alana, który – grając na pierwszej szachownicy, na której zwykle grają najlepsi zawodnicy z danego zespołu – wygrał cztery partie, przegrał tylko dwie oraz uzyskał remis w pojedynku z liderem szkoły, która turniej wygrała.
Jakich jeszcze pozytywów można by się doszukać? Sukcesem był sam start drużyny i to w pełnym składzie, co nie udało niektórym szkołom znacznie liczniejszym przecież od naszej. Ponadto, jeśli w dużym mieście, w którym istnieje 308 szkół podstawowych, wystartowało tylko 12, to możemy z dumą powiedzieć, że nasza szkoła zalicza się do tego elitarnego grona placówek, w których szachy znalazły swoje miejsce. Zawodnicy mieli okazję doświadczyć gry w szkolnej reprezentacji – dla Tosi z racji wieku – była to ostatnia szansa – dla pozostałych, możliwość zyskania „obycia”, która – miejmy nadzieję – zaprocentuje za rok. Zawody zawsze wiążą się też silnymi emocjami i stresem, a nasi bohaterowie poradzili sobie z nimi świetnie. Sądzę też, że wiele się nauczyli – nie tylko podczas turnieju, ale także podczas przygotowań do niego – i mam tu na myśli nie tylko umiejętności czysto szachowe, lecz również ogólne kompetencje umysłowe. Ta czwórka pokazała także, że uczniowie naszej szkoły mogą rywalizować w sporcie intelektualnym z przedstawicielami szkół masowych.